"Wiedziałem, że nic nie zrobią". Putin zawiedziony postawą USA
O sprawie informuje Reuters, powołując się na trzy rosyjskie źródła. Według nich Władimir Putin, przy użyciu pośredników, w tym arabskich partnerów na Bliskim Wschodzie, już w 2023 roku wysyłał do Waszyngtonu sygnały, że chce zamrozić konflikt na dotychczasowej linii frontu bez jakichkolwiek ustępstw ze swojej strony.
USA odrzucają propozycję Putina
Pod koniec 2023 roku w Turcji miało odbyć się spotkanie w tej sprawie, jednak negocjacje zakończyły się niczym. Drugi rozmówca twierdzi, że Amerykanie odmówili rozmów o zawieszeniu broni bez Ukrainy. Trzecie źródło podaje, że USA nie chciały wywierać presji na Kijów.
Amerykańskie źródło zaprzeczyło faktowi oficjalnego kontaktu i stwierdziło, że Waszyngton nie będzie brał udziału w negocjacjach bez Ukrainy. Tymczasem Rosjanie twierdzą, że po otrzymaniu sygnału wyżsi urzędnicy amerykańscy, w tym doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, dyrektor CIA Bill Burns i sekretarz stanu Anthony Blinken, odbyli spotkanie.
"Pomysł był taki, że Sullivan porozmawia z doradcą Putina ds. polityki zagranicznej Jurijem Uszakowem i ustali dalsze kroki, podało jedno z rosyjskich źródeł. Jednak kiedy zadzwoniono w styczniu, Sullivan powiedział Uszakowowi, że Waszyngton jest skłonny omówić inne aspekty stosunków, ale nie będziemy mówić o zawieszeniu broni bez Ukrainy” – zauważyli dziennikarze.
Putin miał skomentować całą sytuację słowami: "Wiedziałem, że nic nie zrobią”. Inny rozmówca zauważył, że Waszyngton nie wierzy w szczerość rosyjskiego prezydenta. Teraz Kreml nie widzi sensu dalszych kontaktów z USA w sprawie zamrożenia wojny.
Negocjacje z Rosją
Władze ukraińskie wielokrotnie zapewniały, że kwestia negocjacji z Rosją zostanie rozpatrzona dopiero po wycofaniu się sił okupacyjnych z terytoriów Ukrainy. Moskwa twierdzi, że rzekomo nigdy nie odmawiała negocjacji, ale chce je przeprowadzić na własnych warunkach.
Kijów uważa także, że władze rosyjskie wykorzystają zawieszenie broni na froncie do uzupełnienia i wzmocnienia swoich wojsk do dalszych ataków.